sobota, 24 listopada 2012

Moje kosmetyki do pielęgnacji włosów

Dzisiaj nie będzie recenzji i opisów, pokażę Wam jakie kosmetyki do włosów posiadam a to Wy wybierzecie które zrecenzuję i pokażę dokładniej, piszcie w komentarzach, śmiało :)
I przepraszam za 13-ście notek o rozdaniach. Chęć wygrania,silniejsza :( hehehe

A teraz zdjęcia:









i te wspólne z mamą:



piątek, 23 listopada 2012

Poranna pielęgnacja mojej cery

Poranna pielęgnacja, jak to rano nie może być zbyt długa ponieważ śpieszę się do szkoły. Ale musi być równie efektowna i staranna, przynajmniej w moim przypadku.

1.Gdy wstaję myję twarz żelem z pilingiem Garnier, akurat teraz ten mam.

2.Wycieram twarz ściereczką do OCM która rano jest czyta i ciepła (od grzejnika), wolę ją od zwykłego ręcznika. Jest milsza w użytkowaniu i zapewne bardziej czystsza.

3. Potem nakładam krem matująco nawilżający, ten jest super. Genialnie nawilża, i na chwilę matuje ale to nie o to mi chodzi w kremie, moim zdaniem ma nawilżyć i stworzyć warstwę miedzy skórą a makijażem który nakładam potem,czasami na bazę pod makijaż :)

4.Ostatnim krokiem pielęgnacyjnym jest nałożenie czegoś natłuszczającego na usta, w tym przypadku jest to pomadka o zapachu zielonego jabłka Claire's cosmetics,którą potem zabieram ze sobą do kieszeni :)
a jak Wy pielęgnujecie swoją twarz rankiem gdy ledwo widzimy na oczy? :)




Wieczorna pielęgnacja mojej cery :)

Wieczorem nakładam więcej produktów na twarz, w  nocy wszystkie kremy mają czas się wchłonąć i zadziałać. W nocy działają najlepiej. Wszystko mam w pokoju oprócz żelu do mycia buzi na dzień i OCM na wieczór :) Wszystkie te rzeczy stoją na lampce centralnie koło łóżka, wszystko mam pod ręką i o to właśnie mi chodziło.






Moja wieczorna pielęgnacja twarzy wygląda mniej więcej tak:



1. Zmywam makijaż (całą twarz i oczy) moją mieszanką OCM o której też pisałam na tym blogu :)

2. Przemywam twarz lekiem na receptę od niedoskonałości, nie działa aż tak jak miał, ale stosuję do końca.


3. Na twarz nakładam "tłusty" krem IWOSTIN Solecrin, ogólnie to filtr przeciwsłoneczny ale że u mnie nie sprawdził się na dzień to nakładam go na noc i jest naprawdę fajny.

4.Na rzęsy i brwi nakładam wazelinę ISANA. Po co? Przeczytajcie post o moich odkryciach a tym miesiącu :)


5. A na usta bardzo grubą warstwę balsamu do ust CARMEX, jak wazelina ale przynajmniej mam okazję go zużyć.


I potem idę spać lub krzątam się po domu z myślą co zjeść z nudów haha chyba każdy tak ma?^^

Pierwsza tura projektu denko zakończona powodzeniem! :)

Teraz przedstawię Wam i krótko opiszę każdy produkt,wszystkie te które skończyły mi się właśnie dzisiaj lub w przeciągu tych kilku dni. Nie jest tego dużo ponieważ PROJEKT DENKO NADAL TRWA, zwłaszcza w pielęgnacji, ponieważ chcę ją troszkę zmienić ale nie chcę wyrzucać tego co zostało, a trochę tego się nazbierało :)


1. Balsam SORAYA piękne ciało, model skin.
Balsam ma wyszczuplać i zwalczać cellulit. Oczywiście wiedziałam że nie będzie tego robić, ale tu właśnie jestem zaskoczona! Jest wydajny, ma dość ładny zapach i wchłania się też w czasie do przyjęcia. Bardzo dobrze wygładza i nawet ujędrnia skórę, ja używałam go co dwa dni po kąpieli, robiąc bardzo szybki masaż na wybrane partie ciała na które nakładałam balsam. I muszę przyznać że krem jest godny polecenia, raczej samodzielnie go już nie kupię bo rzadko kupuję te same produkty to ciała.Tym bardziej że mam dużo innych balsamów do skończenia. Ale jest naprawdę dobry i z przyjemnością go używałam!




2. Tonik AVON clearskin przeciw zaskórnikom.
Tonik jest wyjątkowo alkoholowy ale mi to nie przeszkadza bo i tak grubo nawilżam twarz. Używałam go czasami na noc i muszę przyznać że jest przeciętny. Mam dużo zaskórników, a on raczej nic z nimi nie zrobił. Chociaż gdy kiedyś jednego wycisnęłam i przetarłam tonikiem to rano było lepiej ale wątpię że to jego zasługa. Myślę że tonik będzie dobry do tego aby dezynfekować pryszcze/zaskórniki po wyciskaniu itp ale nie liczcie na nic więcej. U mnie się nie sprawdził ale nie jest to dno, i będę go używać jeśli dostanę, ale sama nie kupię .


3. Szampon Pinio (była recenzja) więc nie będę dużo o nim pisać ale jest super i biegnę po kolejną butelkę tym razem o innym zapachu :)






4. Maska do włosów GLORIA, wygładza, nawilża i zmiękcza włosy, faktycznie regeneruje. Jest bardzo fajna, mam jeszcze jedno opakowanie, i jest wydaajnaa. Jakiś miesiąc temu stosowałam ją namiętnie teraz trochę mniej bo mam inne produkty do przetestowania ale naprawdę godna polecenia, odżywka za 5zł!!
Mam też odżywkę WAXa i myślę że są podobne w działaniu :)




Paczka od firmy POLLENA

Wczoraj dotarła do mnie paczka z firmy POLLENA z produktami do przetestowania. Bardzo spodobały mi się produkty w środku, ale o tym dłużej jak je przetestuję. Bardzo dobrze trafili z tym co do mnie dotarło bo chciałam coś zmienić w pielęgnacji twarzy :)

A teraz taka krótka "zdjęciowa zapowiedź" :


Produkty które zachwyciły w tym miesiącu

W tym miesiącu przyszło mi kilka wymian itp więc miałam dużo produktów do wypróbowania, sprawdzenia.
Ale też parę takich które "odkryłam przypadkiem" a więc zaczynamy:

1.Wazelina ISANA
Wazelina, jak to wazelina , kosztuje około 5zł i jest bardzo duża ,poprzez to wydajna. Ma 125ml i nawet fajne opakowanie, jak dla mnie. Idealnie nawilża usta/suche miejsca. Ale zabłysnęła u mnie tym że rewelacyjnie nawilża/odżywia rzęsy, wyglądają po niej niesamowicie, po paru użyciach moje rzęsy były widocznie grubsze,dłuższe i było ich więcej, prześwity zniknęły. Olejek rycynowy czy L'biotica to serum na rzęsy mogą tylko sobie dalej leżeć na półce bo takich efektów jak po wazelinie nie było przy żadnym z tych produktów!



2. Clean&Clear morning energy
Żel ma w sobie dużo drobinek, jest żółty ze złotym "brokatem" niesamowicie orzeźwia, odświeża, rozświetla!! fajnie oczyszcza i złuszcza naskórek. Stosowałam go codziennie rano i bardzo lubiłam myć nim twarz, jeśli wzięłam go więcej to cudownie "mroził", wiec mysle ze bylby super na lato. Niestety już się skończył i zużywam inne produkty. JEST DOŚĆ WYDAJNY!


3. Puder matujący w kamieniu Sensique
Mam chyba najjaśniejszy kolor, idealny. Super wygładza matuje i wyrównuje koloryt skóry. Bardzo lubię go używać i w końcu znalazłam zamiennik mojego pudru z palety i pudru z chińskiego sklepu który już się tam nie pojawia a był najlepszy. NAPEWNO KUPIĘ PONOWNIE jeśli ten się skończy, a to troszkę potrwa bo jest wydajny. Nie wiem czy inne tak samo jak mój ponieważ był "sprasowany" alkoholem.uwielbiam go.







Oczywiście nie są to wszystkie produkty które pokochałam w tym miesiącu. Wybrałam te które akurat miałam pod ręką. Więcej pokażę w projekcie denko i kolejnych wpisach które już niebawem! :)


Skończone produkty w tym tygodniu...

W tym tygodniu wykończyłam parę produktów. Pokażę Wam jakie i czy kupię je ponownie.

1.Puder EVELINE którego była połowa i z paru pudrów zrobiłam jeden sypki. Był nawet przyjemny,odcień najjaśniejszy a jednak dla mnie mógłby być jeszcze jaśniejszy ale gdy będę miała dostęp i chęć to kupię ponownie,bo był lekki i nie tworzył maski.Ładne opakowanie lecz ułamało się. Zostawie lusterko bo jest solidne :)


2. L'biotica regenerujący żel do rzęs. Na początku był nawet fajny i dawał jakieś efekty ale potem przestał działać, tylko nawilżał rzęsy, fajna odżywka ale u mnie nie było żadnego WOW. Chcę znaleźć inną odżywką która będzie ten efekt wow dawać :) Nie kupię ponownie,chyba że będzie w jakiejś wymiance czy do tekstów, WTEDY DAM JEJ DRUGĄ SZANSĘ! :)


3.Żel punktowy Clean&Clear, ma w 4 godziny zmniejszać pryszcze itp. W to jakoś specjalnie nie wierzyłam ale stosowałam. Raz dawał jakieś efekty, trochę zmniejszał niedoskonałości a raz nie dawał nic. Zwykły, nie ma jakiś super efektów, można używać ale napewno nie oczekiwać że w 4 godziny pryszczy nie będzie, chociaż słyszałam o nim rewelacyjne opinie, dla każdego co innego, nie kupię ponownie chyba że dostanę tak jak mówiłam w tym żelu do rzęs.

4. Olejek kamforowy, używam codziennie na szyję zawijam watą i szalikiem i idę spać, rano zmywam. To ma pomóc przy tarczycy, którą mam. Kupiłam już drugie opakowanie.

5. Puder z palety do makijażu. Bardzo dobry puder,kryje, matuje ile bym go nie nałożyła to nie było maski. Genialny! ale się skończył a drugi puder jest za ciemny ;( gdybym wiedziała jaki może być zamiennik na pewno bym kupiła pełnowymiarowe opakowanie.

Tusz do rzęs AVON Drama

 Przedstawiam Wam mój ulubiony tusz do rzęs AVON Drama. Tusz jest czarny i dość wydajny bo mam go już około 2 miesiące i dalej śmiało używam. Nie kruszy się, nie rozmazuje i długo się utrzymuje w idealnym stanie. Pod koniec dnia rzęsy są lekko oklapnięte jeśli porównujemy ze świeżo pomalowanymi. A osypanie,rozmazanie chyba nigdy się nie zdarzyło. Szczoteczka jest dziwna ale bardzo ładnie nakłada tusz i nie skleja ich, lekko pogrubia i rozdziela. mój KWC jego cena to około 20zł w Avonie.



Granatowy perłowy lakier do paznokci Safari

Z tej firmy mam bardzo dużo lakierów. Ale ten jest jednym z tych  najlepszych! Lakier długo utrzymuje się w dobrym stanie na paznokciach i  jedna warstwa jest niesamowicie kryjąca i szybkoschnąca!  Bardzo chętnie używam tego lakieru, często po niego sięgam. Kolor to granat z perłą i brokatem, bardzo ładny i pasuje do wielu rzeczy, konsystencja jest dość rzadka ale nie wpływa to na krycie i to w nim lubię! Opakowanie jest trwałe plastik i szkło,lakier nie posiada niestety numerka:)


A teraz zdjęcia:




Baza pod cienie JOKO COSMETICS

Nigdy nie miałam styczności z jakąkolwiek bazą pod cienie i ta była moją pierwszą.
Pojemność bazy jest dość mała w porównaniu do innych baz. Opakowanie jest nawet ładne, dość "eleganckie" lecz trudno się z niego wyjmuje bazę, a sama baza jest twarda i odrobinę perłowa. Na zdjęciu widać jak się nakłada itp. na ręku jest mocno rozsmarowana lecz na powiece tego samego nie da się zrobić.
Gdy znajdziemy jakąś technikę i nałożymy produkt na powiekę, baza fajnie utrzymuję cienie,sprawia że się nie rolują i nie osypują. Jej działanie jest naprawdę dobre ale wszystko psuje jej konsystencja i nakładanie gdyby nie to byłaby super.

A teraz zdjęcia:






Paletki cieni Saffron London

Paletki są stosunkowo tanie bo kosztują niecałe 30zł w internecie. Ich jakość jest świetna! Cienie są ekstremalnie napigmentowane i kremowe w konsystencji. Numer paletki z odcieniami zieleni: nr2 , a paletka z brązami : nr6. Dobrze się utrzymują ale najlepiej pod cienie zmatowić powiekę lub nałożyć bazę. Uwielbiam używać tych paletek, na zdjęciach są pokazane swathe za jednym lekkim pociągnięciem palca!
Są bardzo perłowe, jak mokre ;) Opakowanie dość ładne i poręczne z lusterkiem i podwójnym aplikatorem.
Nie mogłam uchwycić na zdjęciu ich perły i zrobiłam drugie zdjęcie, było trochę kombinacji ale mniej więcej udało się!

A teraz zdjęcia: